Napisany: 14 listopada
1879
Źródło:K. Marks i F. Engels, Listy
wybrane
Publisher: Książka i Wiedza, Warszawa
1951
Wersja elektroniczna: Polska
Sekcja MIA - lipiec 2003
Londyn, 14 listopada 1879.
... W związku z tym przejdę do sprawozdania 1. O ile początek jest dobry, o ile zręcznie zrobiona jest — w tych okolicznościach — analiza debaty o cłach ochronnych, o tyle — trzecia część zawiera nieprzyjemne ustępstwa na rzecz niemieckiego filistra. Po cóż ten całkowicie zbyteczny ustęp o ,,wojnie domowej", po co to ,,czapkowanie" ,,opinii publicznej", która w Niemczech będzie zawsze opinią filisterskiego piwosza, po co to zupełne zacieranie klasowego charakteru ruchu? Po cóż robić tę przyjemność anarchistom? A przy tym wszystkie ustępstwa są zupełnie bezcelowe. Niemiecki filister jest wcieleniem tchórzostwa, szanuje tylko tego, kto wzbudza w nim strach. Tego zaś, kto się do niego przymila, uważa za równego sobie f szanuje go tyleż, ile sobie podobnych — czyli wcale nie. I teraz, kiedy fala filistersko-piwoszowskiego oburzenia, zwana opinią publiczną, znów opadła, jak wszyscy przyznają, kiedy ucisk podatkowy i tak kruszy tych ludzi, na cóż jeszcze te umizgi? Gdyby Pan wiedział, jaki to oddźwięk budzi za granicą! Jest zupełnie słuszne, że organ partii musi być redagowany przez ludzi, którzy sami bezpośrednio biorą czynny udział w partii i w walce. Ale gdyby pobył Pan choć pół roku za granicą, miałby Pan zupełnie inne zdanie o tym zgoła niepotrzebnym samoponiżeniu się partyjnych deputowanych przed filistrem. Burzy, jaka po Komunie rozpętała się nad głowami francuskich socjalistów, nie można przecież porównaj z wrzawą, która podniosła się w Niemczech w związku z Nobilingiem2. A o ileż godniej i bardziej świadomie zachowali się Francuzi! Gdzież znajdzie Pan taką słabość, takie komplementy prawione przeciwnikom? Milczeli, gdy nie mogli wypowiedzieć się otwarcie, dali się wykrzyczeć filistrom, wiedzieli, że czas ich kiedyś znowu nadejdzie i teraz oto nadszedł...
... Poza tym, co do insynuacji Auera chciałbym tylko zaznaczyć, że w pełni doceniamy tu trudności, z którymi partia musi walczyć w Niemczech, oraz znaczenie osiągniętych pomimo to sukcesów i wprost wzorową dotychczas postawę mas partyjnych. Rozumie się samo przez się, że każde zwycięstwo wywalczone w Niemczech cieszy nas tak samo jak zwycięstwo wywalczone gdzie indziej, a nawet jeszcze bardziej, bo przecież partia niemiecka od początku rozwijała się w oparciu o nasze teoretyczne tezy. Ale właśnie dlatego musi nam też szczególnie zależeć na tym, aby praktyka partii niemieckiej, a więc i publiczne wypowiedzi kierownictwa partyjnego były zgodne z ogólną teorią. Nasza krytyka jest dla niektórych zapewne nieprzyjemna; jednakże więcej korzyści niż wszystkie bezkrytyczne komplementy musi przynieść partii to, że ma za granicą paru ludzi, którzy — nie ulegając wpływom zawikłanych stosunków lokalnych i drobnych szczegółów walki — od czasu do czasu zestawiają doświadczenia i wystąpienia partyjne z teoretycznymi zasadami, obowiązującymi w stosunku do wszystkich nowoczesnych ruchów proletariackich, oraz odzwierciedlają to wrażenie, jakie wywołują wystąpienia partii poza granicami Niemiec.
Z przyjacielskim pozdrowieniem
Pański
F. Engels
1 W liście tym Engels krytykuje sprawozdanie socjaldemokratycznej frakcji Reichstagu, które było opublikowane w ,,Sozialdemokrat" w październiku 1879 r. — Red.
2 W czerwcu 1878 r. Nobiling dokonał zamachu na Wilhelma I. Zamach ten posłużył za pretekst do wprowadzenia ustaw wyjątkowych przeciw socjalistom. — Red.
[Powrót na stronę główną] [Powrót do spisu prac Marksa i Engelsa]